ENERGA Athletic Cup na europejskich salonach

Pięcioro uczestników ENERGA Athletic Cup – zawodników Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego,  swoje umiejętności w najbliższych dniach zweryfikuje w imprezach rangi Mistrzostw Europy i Świata. Jednego z nich, Patryka Dobka, miejsca na podium może pozbawić jedynie pech.

21-letni Dobek na bieganie na 400 metrów przez płotki przestawił się dopiero w ubiegłym sezonie, ale z każdym kolejnym startem imponuje progresją wyników i już może się pochwalić trzecim rezultatem w historii polskiej lekkoatletyki w tej konkurencji. W tym sezonie rekord życiowy wyśrubował do 49.04 i ostrzy sobie zęby na złamanie granicy 49 sekund. Do tej pory udało się to tylko Markowi Plawgo i Pawłowi Januszewskiemu. Okazja nadarza się w najbliższych dniach. Od 9 do 12 lipca w Tallinnie odbędą się Młodzieżowe Mistrzostwa Europy (do lat 23). W tej kategorii wiekowej sopocianin legitymuje się najlepszym w 2015 roku czasem na Starym Kontynencie. Drugi w rankingu Rosjanin Timofiej Szalij jest zdecydowanie gorszy – 49.42. Patryk musi też uważać na jego krajana, Dimitrija Kudriawcewa, który co prawda nie biegał tak szybko jak Polak, ale wcześniej dystans jednego okrążenia na wysokich płotkach zdarzyło mu się pokonać w czasie poniżej 49 sekund.

Staram się nie zwracać sobie głowy statystykami. Najważniejsze, co się pokaże w tym kluczowym dniu podczas biegu. Reszta nie ma znaczenia – mówi Dobek. Ostatnie dni przed estońskim sprawdzianem płotkarz spędził na zgrupowaniu w Spale, gdzie pod okiem trenera Krzysztofa Szałacha szlifował wytrzymałość specjalną z bieganiem przez płotki. Szkoleniowiec SKLA będzie zresztą wspierał swojego podopiecznego na miejscu.

W tych samych zawodach wystartuje 20-letnia Marcelina Witek, która niedawno zasiliła sopocki klub.

Nieco później, między 16 a 19 lipca, w szwedzkiej Eskilstunie dojdzie do lekkoatletycznej rywalizacji najlepszych europejskich juniorów, czyli zawodników do lat 19. Inny uczestnik programu ENERGA Athletic Cup specjalizujący się w biegu na 400 metrów przez płotki, Michał Galikowski, w rankingu plasuje się wprawdzie dopiero na szesnastej pozycji, ale popularny w Sopocie Galik znajduje się na fali wznoszącej i z pewnością stać go na walkę o ścisły finał.

Na podpowiedzi trenera Michała Modelskiego, podobnie jak Dobek – Szałacha,  może liczyć Paulina Ligarska (SKLA Sopot). Do Szwecji jedzie jako świeżo upieczona wicemistrzyni Polski juniorek w wieloboju z nowym rekordem życiowym, ustanowionym w Krakowie na początku czerwca i wynoszącym 5259 punktów. – Nie napalamy się na wielki wynik, to jeszcze nie ten etap – tonuje oczekiwania Modelski. – Jeśli Paulina poprawi się minimalnie w każdej z konkurencji siedmioboju, a w konsekwencji – zrobi nową „życiówkę”, będziemy zadowoleni z występu – dodaje szkoleniowiec sopocianki, sam w przeszłości 5-krotny mistrz Polski seniorów w dziesięcioboju.

W kraju godnych siebie rywalek nie ma w gronie juniorów w skoku wzwyż, Paulina Borys. Zawodniczka SKLA podczas Mistrzostw Polski w tej kategorii wiekowej zdeklasowała je, skacząc o 11 centymetrów wyżej niż druga w klasyfikacji. Znacznie trudniejsze wyzwanie przed nią w połowie lipca, kiedy to w kolumbijskim Cali podczas Mistrzostw Świata Juniorów Młodszych przyjdzie zmierzyć się z zagranicznymi konkurentkami. 1.81 metra Pauliny z tego roku to szósty rezultat wśród rówieśniczek w międzynarodowym towarzystwie. – Trudno wyrokować, co się wydarzy w Kolumbii. Skok wzwyż jest konkurencją techniczną, w przypadku ta młodych dziewczyn szczególnie nieprzewidywalną – zauważa Jerzy Borys, trener i ojciec Pauliny, kiedyś rzucający młotem, do którego do dziś należy rekord Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego w tej konkurencji.

ENERGA Athletic Cup, po siedmiu latach, zaczyna przynosić owoce w postaci licznego udziału jego uczestników w ważnych imprezach rangi międzynarodowej. Nie byłoby to możliwe bez konsekwentnego zaangażowania w jego realizację Grupy ENERGA – przyznaje Jerzy Smolarek, dyrektor SKLA.

fot. Aleksandra Szmigiel-Wiśniewska

Dobek_Patryk_tallinnel