47.33 – tyle wynosi nowy, halowy rekord Polski juniorów w biegu na 400m i od piątku należy do Patryka Dobka! Nasz zawodnik zdeklasował rywali w swojej konkurencji. Równych sobie nie mieli też Michał Galikowski i Dominik Czaja, którzy poprawiali swoje „życiówki”.
Rekordowy wynik Dobek osiągnął już w kwalifikacjach biegu na 400m. O przepaści między nim a resztą stawki niech świadczy fakt, że drugi w eliminacjach zawodnik pobiegł prawie 2 sekundy wolniej!
Osiągając 47.33, Patryk wymazał z tabel rekord kraju Rafała Smolenia sprzed roku (47.35). Właśnie pojedynek z chłopakiem z Sosnowca miał być okrasą Halowych Mistrzostw Polski Juniorów i Juniorów Młodszych w Spale. Do bezpośredniego starcia, niestety, nie doszło, bo obrońcę tytułu z rywalizacji wyeliminowała kontuzja.
W finale świeżo upieczony rekordzista kraju nie miał więc godnych rywali i zwyciężył bez kłopotu w czasie 47.66.
Finał B wygrał, czyli piąte miejsce w zmaganiach na 400m, zajął drugi z zawodników SKLA – Łukasz Smolnicki. Podopieczny Rafała Hasa także może być zadowolony ze swego występu, bo rezultatem 50.14 ustanowił nowy rekord życiowy.
Mile zaskoczył także Dominik Czaja, w ostatnim czasie borykający się z kłopotami zdrowotnymi, a w związku z tym pozostający sporą zagadką dla konkurentów w biegu na 1500m.
Podopieczny Krzysztofa Szałacha nie tylko zwyciężył i zdobył złoty medal, ale również poprawił „życiówkę” na tym dystansie, wykręcając czas 3.55.51.
Trzecie złoto dla Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego zawisło na szyi niezawodnego Michała Galikowskiego. Nasz wieloboista wygrał siedmiobój, a że nie chciał być gorszy od klubowych kolegów – tytuł okrasił rekordem życiowym – 4441 punktów.
Na tym nie koniec medalowych żniw sopockich lekkoatletów… Brąz w biegu na 200m dołożył Damian Ruszkiewicz, także poprawiając swoje najlepsze osiągnięcie. Od zawodów w Spale wynosi ono 22.13.
Na podium, oprócz Smolnickiego, nie załapali się jedynie Kacper Kosecki, który w chodzie na 5km uplasował się na piątej pozycji i Tatiana Kukiełko – szósta na 800m.
Dorobek zawodników SKLA w Spale, doprawdy, imponujący: spośród siedmiorga, którzy wystąpili pod dachem, aż czworo sięgnęło po medale, w tym aż 3 z najszlachetniejszego kruszcu!