Wojciechowski najlepszy w deszczowym konkursie na molo

Paweł Wojciechowski (Zawisza Bydgoszcz) z wynikiem 5.40 metra wygrał XVIII Tyczkę na Molo. Mityng, który tym razem rozegrano wyłącznie w męskiej obsadzie, oprócz zawodników miał jeszcze jednego istotnego aktora: deszcz.

Dla mistrza świata sprzed czterech lat i aktualnego wicemistrza start przed sopocką publicznością był inauguracją sezonu letniego. A że odpuścił sobie skakanie zimą hali, to pierwszy oficjalny występ po dłuższej przerwie. Późniejszy triumfator zaczął od wysokości 5.20 m, ale pokonał ją dopiero w trzeciej próbie. 5.30 m Wojciechowski opuścił, by za pierwszym podejściem skoczyć 5.40 m. Z poprzeczką zawieszoną 10 centymetrów wyżej bydgoszczanin już nie zdołał się uporać. Mimo to 5.40 m wystarczyło do odniesienia zwycięstwa na molo.

Powodów do wielkiej satysfakcji z wyniku nie ma, jednak nie ma też co popadać w przygnębienie. To mój pierwszy start pod gołym niebem, do tego w trudnych warunkach i z dokuczającym urazem mięśnia czworogłowego. W kolejnych startach postaram się powalczyć o minimum na mistrzostwa świata w Pekinie, które wynosi 5.70 m – mówił po zakończeniu konkursu zawodnik Zawiszy.

Deszcz, niestety, odegrał w kreśleniu scenariusza znaczącą rolę. Rywalizację tyczkarzy przerwał na niemal 40 minut, co musiało się odbić na koncentracji niektórych z nich, a mokry rozbieg nie był ich sprzymierzeńcem.

Analizując listę startową, można było sobie ostrzyć zęby na rywalizację Wojciechowskiego z Przemysławem Czerwińskim. Tym bardziej, że 32-latek ze Szczecina konkurs postanowił rozpocząć od dość wysokiego pułapu, bo od 5.30 m. Okazało się jednak, że źle skalkulował swoje możliwości, nie zaliczając żadnej wysokości. Podobnie zresztą jak trzech innych tyczkarzy: Max Eaves (Wielka Brytania), Emeli Salomaki (Finlandia) i reprezentujący Hiszpanię, Ukrainiec Igor Byczkow.

W tej sytuacji wydawało się, że najmocniej rekordziście Polski przeciwstawi się Łotysz Mareks Arents, legitymujący się „życiówką” na poziomie 5.62 m. Te prognozy potwierdzała udana druga próba na 5.40 m i bojowy nastrój przed 5.50 m. Niestety, szykując się do drugiego podejścia poczuł ból i wycofał się ze zmagań.

Walkę o trzecią lokatę stoczyli klubowi koledzy Wojciechowskiego – Karol Pawlik i Adam Lisiak. Zwycięsko wyszedł z niej Lisiak, dla którego pokonanie 5.30 m stanowiło nie lada wyczyn, zważywszy, że rekord życiowy tylko o 10 cm lepszy.

Podczas mityngu oddano hołd zmarłemu we wtorek Henrykowi Kurowskiemu, przez lata związanemu z Kąpieliskiem Morskim Sopot, współorganizatorem, obok SKLA, konkursu Tyczka na Molo.

KLASYFIKACJA KOŃCOWA  

1. Paweł Wojciechowski       5.40 m

2. Mareks Arents (Łotwa)    5.40 m

3. Adam Lisiak                         5.30 m

4. Karol Pawlik                         5.20 m

5. Nico Kosinnen  (Finlandia) 5.00 m

Przemysław Czerwiński

Emeli Salomaki (Finlandia)

Max Eaves (Wlk. Brytania)

Igor Byczkow (Hiszpania) nie zaliczyli żadnej wysokości.

 

wojciechowski