Patryk Dobek wywalczył minimum na Mistrzostwa Świata Seniorów w Pekinie, a Michał Galikowski – na Mistrzostwa Europy juniorów w szwedzkiej Eskilstunie. Sopoccy specjaliści od biegania na wysokich płotkach podczas Europejskiego Festiwalu Lekkoatletycznego „wykręcili” czasy, które dowodzą, że ich talenty rozwijają się znakomicie. Mało tego, Galikowski dwukrotnie w drugi weekend czerwca poprawiał swoje rekordy życiowe.
Co łączy Galikowskiego i Dobka? Obaj są odkryciami programu szkolenia ENERGA Athletic Cup, obaj stosunkowo niedawno postanowili definitywnie przenieść na 400 metrów ppł. I, co istotne, wygląda na to, że w obu przypadkach były to decyzje trafione. Pochodzący z Osowa koło Karsina 21-letni Dobek nieco ponad rok temu porzucił płaski dystans na rzecz płotków i z każdym kolejnym startem zdumiewa obserwatorów jakością w tej technicznej konkurencji biegowej. W Bydgoszczy pobiegł najszybciej w tym sezonie, swoją serię wygrał z czasem 49.38, drugiego na mecie Brytyjczyka Nialla Flannery wyprzedzając o 0.4 sekundy. Wynik podopiecznego Krzysztofa Szałacha jest najlepszy do tej pory w Europie wśród młodzieżowców (do lat 23). Choć obaj mają powody do zadowolenia, to zdają sobie sprawę, że droga do zwycięstwa w tych zawodach daleka. – Mam świadomość, że jest kilku chłopaków z „życiówkami” poniżej 49 sekund – zauważa zawodnik SKLA.
Patryk już wcześniej zagwarantował sobie start w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Estonii, występem na stadionie Zawiszy zdobył kwalifikację na seniorski czempionat.
– Przez miniony rok nabrałem sporo doświadczenia, co na 400 m ppł jest szczególnie pożądaną wartością. Wiem już w którym momencie zmieniać rytm biegu, jak zachowywać się na płotkach – mówi Dobek.
Przed imprezą w Tallinnie Dobka czeka start na Drużynowych Mistrzostwach Europy 20-21 czerwca, a tydzień później zaprezentuje się trójmiejskiej publiczności podczas XVIII Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły na Stadionie Leśnym. Na sopockim mityngu nie powinno również zabraknąć innego uczestnika ENERGA Athletic Cup – Michała Galikowskiego. Płotkarz Sopockiego Klubu Lekkoatletycznego dwa razy poprawiał swoje najlepsze osiągniecie na 400 metrów ppł. Najpierw, podczas mityngu w Krakowie urwał z „życiówki” 0.17 sekundy, wykręcając 52.68, by następnego dnia w Bydgoszczy pobiec jeszcze szybciej – 52.40. Ten rezultat dał 18-latkowi „przepustkę” na Mistrzostwa Europy Juniorów, które pod koniec drugiej dekady lipca odbędą się w Eskilstunie. – Z występu w stolicy Małopolski nie byliśmy do końca zadowoleni, Michał za bardzo się spiął, nie wypełnił założeń taktycznych. Dzień później pobiegł już tak jak powinien, czyli pierwsze 200 metrów poniżej 25 sekund. Dzięki temu wypełnił minimum PZLA na najważniejszą imprezę juniorską – opowiada Marek Galikowski, trener i ojciec Michała.