Podobno po siedmiu latach tłustych, przychodzi siedem lat chudych. Tak przynajmniej głosi ludowe przysłowie. Wprawdzie nasi zawodnicy – patrząc na osiągnięcia ogółem – wypadli ciut słabiej niż w poprzednich latach, ale w Sopockim Klubie Lekkoatletycznym nikt nie wierzy, że przerodzi się to w trwałą tendencję. Dlatego w SKLA, jakkolwiek dmucha się na zimne, to również robi wszystko, by nie dopuścić do tego, starej ludowej prawdzie stało się zadość J
No to zacznijmy od generalnych pozytywów:
– kolejne roczniki młodzieży, wyłowionej spośród rzeszy uczestników programu Energa Athletic Cup (ale nie tylko), zaczynają zaznaczać swoją obecność w seniorskim gronie
– zaakcentowaliśmy naszą obecność na Halowych Mistrzostwach Polski w Toruniu
– w podsumowaniach ubiegłego sezonu sportowego na Pomorzu prym wiedli nasi lekkoatleci i SKLA w ogóle
Zatem teraz bardziej szczegółowo…
Kula! Furorę na świecie robi Konrad Bukowiecki, ale nasze panie też sroce spod ogona nie uciekły i miotają tak, że ręce same składają się do oklasków. 19-letnia Karolina Urban pchnęła rekord życiowy, wysyłając całej seniorskiej czołówce w tej ostrzeżenie: uważajcie, nadchodzi talent! Na razie zawodniczka Aleksandry Walczak zadowoliła się szóstą lokatą w HMP.
O podium w rywalizacji „dorosłych” wieloboistek otarła się za to Paulina Ligarska, która w sezonie halowym także mocno „podkręciła” swoje najlepsze osiągnięcie w kuli.
Wreszcie Emilia Kusy, która w skoku o tycze uplasowała się na siódmej pozycji. Panie rządzą! J
Obie panie, tj. Kusy i Urban, nie ukończywszy jeszcze wieku juniorskiego, wdrapały się także na podia mistrzostw kraju w tej kategorii wiekowej! Obie, solidarnie, stawały na ich najniższych stopniach.
Moc w hali pokazała również Ania Kiełbasińska – złota w rywalizacji pod dachem na 200 metrów i brązowa na 60 metrów. W międzyczasie pokusiła się o drugi w historii polskiej lekkiej atletyki wynik w biegu na 300 metrów! Bogato, jak na krótki sezon zimowy…
Złoto, brąz, a gdzie srebro? W nogach… Artura Nogi. Nasz płotkarz na finiszu oglądał tylko plecy Damiana Czykiera.
Sezon halowy odpuściła sobie Angelika Cichocka, ale nasza gwiazda spijała śmietankę za sukcesy, odniesione w 2016 roku, czyli przede wszystkim fantastyczny występ w podczas lipcowych Mistrzostw Europy w Amsterdamie, gdzie w biegu na 1500 metrów zmiażdżyła rywalki.
Angelika wygrała plebiscyt ‘Gazety Wyborczej” i Urzędu Marszałkowskiego na najlepszego sportowca województwa, a następnie odebrała nagrodę dla najlepszej sportsmenki Sopotu 2016!
