Znakomita „życiówka” Dobka, ale finału nie ma

Aż o prawie 0,4 sekundy Patryk Dobek poprawił własny rekord życiowy w w biegu na 400m ppł podczas rozgrywanych w Zurychu lekkoatletycznych Mistrzostw Europy. Czas 49.13 nie wystarczył jednak do awansu do ścisłego finału tej konkurencji.

Podopieczny Krzysztofa Szałacha startował z szóstego toru, dlatego nie do końca kontrolował to, co się działo za jego plecami. Nie ustrzegł się dwóch technicznych błędów, a mimo to uzyskał rewelacyjny rezultat 49,13 – o 0,39 sekundy lepszy od jego dotychczasowego rekordu życiowego. Niestety, na metę wpadł trzeci – zaledwie 0,01 sekundy za drugim Niemcem Vargiem Konigsmarkiem. Bezpośrednio do finału awansowało po dwóch zawodników z trzech biegów. Okazało się, że szybciej pobiegli uczestnicy trzeciego z półfinałów i Dobek z siódmym czasem nie znalazł się w finale. – Między siódmym a ósmym płotkiem zmieniałem rytm, trochę się zachwiałem i prawdopodobnie to zaważyło na wyniku. W końcówce dałem z siebie wszystko – mówił wychowanek programu ENERGA Athletic Cup.

Na pocieszenie Dobkowi pozostaje świadomość, że w historii polskiej LA ze swoim znakomitym osiągnięciem awansował na trzecią lokatę – wyprzedzają go już tylko Marek Plawgo i Paweł Januszewski. Nasz zawodnik ma jeszcze szanse na występ w sztafecie 4×400 metrów.

W czwartek do rywalizacji w siedmioboju przystąpi druga reprezentantka SKLA Sopot, Karolina Tymińska.

 

P1080987